Zupa czosnkowa była smaczna i zrobiona na bogato. Wykonanie klasyczne – grzanki, ser i mięso (sporo mięsa). Mój przepis na czosnkową znajdziecie tutaj.
Lokalizacja i atmosfera
Ledwo usiedliśmy przy stoliku, a już strzeliliśmy dwie gafy. Najpierw Klaudyna chciała koniecznie zjeść coś innego niż mięso wieprzowe, które stanowiło 80% karty, a potem ja chciałem zamówić „jakieś tam” piwo, gdzie był tylko Pilsner, za to nalewany w różny sposób z tanków. Te ostatnie, przyznaję – nigdy nie stały się moim ulubionym przysmakiem. Kiedy dostałem to po raz pierwszy, podczas podróży po Europie – myślałem, że ktoś po drodze zeżarł połowę mojego dania. Na moim talerzu wylądowały trzy „kromki bułki” w ciemnym sosie, bez grama mięsa. Musiałem mieć czeskie specjal wyjątkowo kretyńską minę, bo kobiety, które siedziały z nami przy stole – od razu zaproponowały mi odstąpienie swojej porcji.
„DESKA PIWOSZA (DLA 2 OSÓB)”
Lokal, w którym nie tylko można napić się wyjątkowego, czeskiego piwa, ale również spróbować pysznych, narodowych dań naszych południowych sąsiadów. Miejsce to zostało wystylizowane na prawdziwą czeską gospodę, idealną na długie biesiady z dużą, przestronną salą oraz wieloma stolikami i długimi ławami. Naszą dumą jest piwo z beczki – świeżutkie, pyszne.
- Ledwo usiedliśmy przy stoliku, a już strzeliliśmy dwie gafy.
- Na moim talerzu wylądowały trzy „kromki bułki” w ciemnym sosie, bez grama mięsa.
- Miejsce to zostało wystylizowane na prawdziwą czeską gospodę, idealną na długie biesiady z dużą, przestronną salą oraz wieloma stolikami i długimi ławami.
- Z zewnątrz, był po prostu kolejną z knajp, których w stolicy multum, za to po wejściu do środka, miałem wrażenie – jakbym wylądował w restauracji naszego południowego sąsiada.
Może to reguła, a może przypadkowo trafiliśmy na taki dzień, w którym Polacy stanowią tutaj mniejszość. Kuchnia czeska jest dosyć specyficzna i trzeba ją lubić, by stać się stałym bywalcem tego typu punktów. Osobiście najbliżej mi do pseudo Włocha spędzającego wakacje w Polsce, ale z przyjemnością zbłądziłem i spędziłem popołudnie w restauracji Ceska. Jest to świetna miejscówka na alternatywę do polskiej kuchni, która jednocześnie cały czas wykorzystuje doskonale znane nam produkty.
PIWO
Mięso w sosie bardzo dobrze przygotowane i rozpadające się delikatnie w ustach na kawałki. Pierwsze jest takie, że chyba za mocno się zredukował, a drugie dotyczy ostrości. Ja lubię ostre, ale jednak nieco mniej pikantności załatwiłoby sprawę.
Proponujemy Wam nie tylko smaczną kuchnię, ale także możliwość podelektowania się smakiem piw dobrze Wam znanych oraz zapoznać Was z markami, których nie mieliście jeszcze okazji spróbować. A wszystko to w zabytkowych, klimatycznych wnętrzach staromiejskiej kamienicy w asyście sympatycznej obsługi. Proponujemy naszym gościom piwa jasne, ciemne, pasteryzowane i niepasteryzowane oraz piwa pszeniczne. Kolejnym daniem była właściwie przekąska czyli hermelin. Jest to marynowany czeski ser (typ camembert). W tym miejscu Wam powiem, że był bardzo dobry.
Sznycla jak w Wiedniu zjesz w każdy poniedziałek za jedyne 27 zł. Do tego Piwo Kozel 0,4 l za jedyne 7 lub 1,0 l za 17,5 (Lezak, Cerny). Česká Kozlovna to ciekawe miejsce, które warto odwiedzić. Dopiero rozpoczyna swoją działalność więc jeszcze długa droga przed nimi, ale koncept mi się podoba i zajrzę w przyszłości, zobaczyć jak się miewa. Na koniec gwóźdź programu czyli knedliki z gulaszem wołowym.
Pub & Restauracja Ceska Pivnica
Bywa, że w limitowanych wersjach, zawsze warto sprawdzić czego można spróbować tylko w Szwejku. Przyznam, że lokal mnie zaskoczył, bo mijałem go często, a wcześniej jakoś nie zwrócił mojej uwagi. Z zewnątrz, był po prostu kolejną z knajp, których w stolicy multum, za to po wejściu do środka, miałem wrażenie – jakbym wylądował w restauracji naszego południowego sąsiada. Kelnerki w czeskich strojach przemieszczały się z uśmiechem pomiędzy stolikami, w tle grała klimatyczna muzyka, a wokół panował przyjemny gwar. Goście dookoła też jakby bardziej zagraniczni.
Restauracja u Wieniawy – fenomenalna kuchnia oficerska. Zobacz, jak jadało się w dwudziestoleciu międzywojennym!
Fantastyczne miejsce na spotkanie integracyjne w ścisłym centrum. W jej kuchni królują przyprawy przywiezione z podróży, a każdy posiłek to trochę jak powrót z kolejnej wyprawy. Uwielbia dania, które mają historię – od domowych pierogów po tajskie curry z ulicznego straganu. Michalina gotuje barwnie i z sercem, a jej talerz to mapa wspomnień – sezonowych składników i smaków, które łączą różne kultury.
Po stopniu zmiękczenia czuć było, że odleżakował swoje, a smaki bardzo fajnie się uzupełniały. Lekko pikantny z cebulką i czosnkiem – jeden z lepszych jakie jadłem! Po złożeniu zamówienia zajęliśmy się studiowaniem menu. W mgnieniu oka pojawiły się napoje i startery.
Można tu zorganizować zarówno kameralne przyjęcia, jak i większe wydarzenia biznesowe. Elastyczne godziny otwarcia sprawiają, że każdy znajdzie czas na wizytę, a rezerwacje można wygodnie dokonać telefonicznie. To idealne miejsce, by delektować się czeskimi smakami i doświadczać autentycznej atmosfery. Dzięki połączeniu świetnej czeskiej kuchni, doskonałego czeskiego piwa i idealnego miejsca w samym sercu Warszawy, udało nam się stworzyć mały czeski świat. "Najlepsze piwo we Wrocławiu.Hladinka, piana na dwa palce.Do zjedzeniea coś dla fanów czeskiej kuchni.Utopenci, kiełbasa marynowana z cebulą na ostro.Gulasz wołowy z knedlikami, pychota.Rewelacja." "Polecam to miejsce, nie można tam nie być. Jak dla mnie obowiązkowo za każdym razem kiedy jestem we Wrocławiu. Jedzenie palce lizać. Obowiązkowo należy spróbować żeberek, piwa czeskiego, gruszkówki oraz kofola."